Mikolajki
Ten dzień spędzilismy na sprzątaniu terenu wokół domu. Muszę przynać, że niezły byl balagan. Chłopaki z dachu nie sprzątaja po sobie, co zrzucą z dachu to leży.
Ten dzień spędzilismy na sprzątaniu terenu wokół domu. Muszę przynać, że niezły byl balagan. Chłopaki z dachu nie sprzątaja po sobie, co zrzucą z dachu to leży.
Dziś 5 urodziny naszej Julci, mam cichą nadzieję, że za rok o tej porze wypijemy urodzinowego szampana przy kominku w naszym domku.
Tydzien temu złozyłam do gazowni wniosek o podłączenie gazu, i dzis otrzymałam "oświadczenie o zapewnieniudostawy paliwa gazowego". Teraz poczekamy na warunki przyłączenia do sieci gazowej oraz zrealizowanie inwestycji.
Minął 1 dzień układania dachówki. Na szczęście pogoda dopisuje, słoneczko świeciło, ekipa od dachu młoda, solidna i bezproblemowa /jak na razie/ ... i oby tak dalej.
Fotki:
Poniżej przygotowania pod rynny:
Przed południem wybralismy sie z dziećmi na oglądanie postepów prac na budowie. dzieci zawsze chętnie tam przyjeżdzają, wszystko ich interesuje.
Widok na przedsionek - a dokładniej na ścianę. Widac, w którym miejscu beda drzwi do garazu, jest tam nadproże; na razie zostały zamurowane.