sobotnie prace
Dzisiaj przemarzlismy na kość. Od rana byłam z mężem na budowie.
Pracowaly dwie ekipy. Ocieplanie poddasza + murowanie scianek działowych.
Podajmowane przez nas spontaniczne decyzje, mam nadzieję będą najlepszymi :)))))))
Zmieniliśmy nieco układ ścinek na poddaszu. Był problem z drzwiami do pokoiku nr 3 ( tego dodatkowego). Okazalo sie ze sie nie zmieszczą. Natychmiast mój mąż wpadl na genialny pomysł. zrobilismy dodatkowy mały przedsionek gdzie na przeciw siebie jest wejście do dwóch pokoi. Jak rozrysuje to dolącze plany. Ale jak to ja, zanim zatwieredziłam pomysł kazałam poustawiać cegły tak, abym mogła ujrzeć zarys ścianek i .... bomba... super!!! Do południa panowie wymurowali ten odcinek.
Po południu, znowu praca do wieczora. Ze sprayem w rekach ustalalismy ... kontakty, oswietlenie, woda itp ........... Od nastepnego tygodnia wchodzi: elektryk, ekipa do wody i kanalizy.